..... tego sie nie da zagrac.... nikt nie był by wstanie powtórzyć Tamakiego w realu.... O.o
Też tak myślałam, ale wyszło całkiem zabawnie. Aktor wcielający się w rolę Tamakiego świetnie naśladuje jego miny i zachowanie. Tylko szkoda, że z wyglądu go nie przypomina, no ale nie można mieć wszystkiego...
nie da się to prawda, ale Yuusuke nawet dobrze go gra i nadaję lekki klimat
nie uważam, by ten serial zasługiwał na ocęnę 1. Wiadomo nie pobiję anime i na pewno nie ma też takiego zamiaru. Ale spełnia rolę serialu komediowego w pełni, jest świeży, zabawny i można przy nim dobrze się bawić.. Co prawda efekty tych serduszek, napisów BAKA itp są wkurzające, ale z czasem można przywyknąć do tego
Ja także nie uważam, żeby serial zasługiwał na tak niską ocenę. Mimo iż nie jest tak rewelacyjny, jak anime, to ma wiele dobrych cech. Jest wesolutki i rzeczywiście można przy nim się uśmiać.
Na początku, kiedy zobaczyłam obsadę byłam bardzo pesymistycznie nastawiona do tego serialu. Jakoś nikt mi nie pasował na swoje miejsce. Ale jak się okazało wyszło pozytywnie. Tamaki i to jego wydzieranie się: "HARUHI!!" - po prostu świetne odwzorowanie Tamakiego z anime.
Jedynym do którego nie przywykłam do samego końca jest Kyouya. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie potrafię się przemóc. Zupełnie nie pasuje do tej roli i czasem odnoszę wrażenie, że gra na siłę. No ale cóż... to tylko moja opinia ;)
Choć szczerze... to wymieniłabym calutką obsadę.
wpisz tytuł i watch online, otrzymasz wiele wyników do stron (np. dramacrazy), ale pamiętaj z ang. napisami
nie zgodzę się z tym. oglądając dramy na podstawie mangi/anime lub filmy na podstawie książki musimy liczyć się z tym że ciężko dorównać dobrze zrobionemu oryginałowi. miałam wielkie obawy co do tej dramy ale jestem pozytywnie zaskoczona. aktorzy spisali się bardzo dobrze, nawet wstawki podchodzące pod anime (np napis przypierający do muru Tamakiego) były w porządku (nie było ich bardzo dużo, nie były zbyt nachalne). nawet Juzek - do którego miałam uprzedzenia - bardzo spodobał mi się w tej roli.
a jak tam Honey? Bo przyznam szczerze, że najbardziej boję się zobaczyć jakiegoś kolesia w roli słodkiego kawai Honey'a :D
trzeba przyznać że ciężko zrobić Honey'a w live action - jest mały i słodki. zależy od podejścia - jeśli będziesz bardzo porównywać do anime to drama ci się nie spodoba. twórcy dramy starali się jak mogli odzwierciedlić postacie z anime. wg mnie Honey był dobrze dobrany pod względem wyglądu i zachowywał się uroczo.
nie jest tak źle...spodziewałam się dużo gorszego efektu, a całość wyszła całkiem sympatycznie.
Ten dramowy Tamaki też ujdzie, przeboleję nawet te różnice w wyglądzie, bo przynajmniej jest dobrze zagrany (czego nie można powiedzieć o Haruhi, zdecydowanie największa moja bolączka w trakcie oglądania)
Kurcze przyznam szczerze, że oglądając anime od razu kliknęłam, że broń boże nie chcę oglądać dramy, ale jak tak Was czytam to powoli mnie przekonujecie... Chyba się skuszę na spróbowanie ;)
A ja myślę, że aktorzy byli dobrani bardzo dobrze. Problem jednak polegał na tym, że ta "głupkowatość" (że się tak wyrażę ^.^) nie była już zabawna (tak, jak w anime), ale wręcz... żenująca *.* Na początku byłam zachwycona tą dramą, myślałam: "a jednak się da!". Później jednak, z odcinka na odcinek, moja ocena spadała. Te efekty, o których wspomniała mgkwt (serduszka, napisy) twórcy dramy mogli sobie zwyczajnie darować, bo wyszło sztucznie i, niestety, żenująco w pewnych momentach :(
Ale dramę oczywiście obejrzeć warto, tym bardziej, że odcinki trwają zaledwie po 20 parę minut :)
Ja też z góry sobie założyłam, że nie obejrzę, by nie zepsuć sobie wizerunku jednej z moich ulubonych serii (poza tym nie przepadam jakoś za dramami, live action itp.)...ale przemogłam sie, przez te pozytywne opnie i trochę też z ciekawości :D Nawet te serduszka, napisy nie przeszkadzały mi tak bardzo (może tylko z parę scen było trochę przesadzonych...)
Ja też właśnie mam ten "problem", że fanką dram nie jestem :) mam na swoim koncie dramy: Nany (żenada) Death Note (może być) i Nodame Cantabile (całkiem spoko), ale ogólnie nie przypadają mi one do gustu :D jest to kawał dosyć specyficznego japońskiego "kina" ;D
A ja mam taki problem, że jestem od dram uzależniona :d Dramy na podstawie mangi/anime zawsze będą porównywane do pierwowzoru, więc ciężko im zdobyć dobre opinie. Ale jeśli chcecie zmienić zdanie na temat dram, to proponuję obejrzeć te najlepiej oceniane i najpopularniejsze: "Hanazakari no Kimitachi E" i "Hana Yori Dango" (choć ja wolę wersję koreańską "Kgotboda Namja") :) Jeśli ona się Wam nie spodobają, to już raczej nic Waszej opinii nie zmieni :D
A gdzie oglądasz te dramy? Chomikiem czy jakieś stricto drama-strony z angielskimi napisami? :)
Są nawet z polskimi napisami np. na love-drama.pl i do ściągnięcia z http://hanakuor.webd.pl/forum/ .
Pobieram. Nie znoszę oglądania online :p Oglądam z angielskimi napisami, więc mam w czym wybierać, jeśli chodzi o strony z dramami:
asiancinematic . com (wymagana rejestracja)
myasiancinema . com
doramax264 . com
anime-addicted . net/drama,1.html
Ale stron, z których można pobrać dramy po polsku, też jest kilka. Są to jednak fora, gdzie trzeba spełnić jakieś idiotyczne warunki, żeby w ogóle zobaczyć linki do odcinków... *.* Nie tylko trzeba się zarejestrować (potwierdzenie rejestracji przychodzi po paru ładnych dniach), ale odpowiedzieć w temacie, w dodatku "mądrze". I wychodzi na to, że każdy się powtarza i leje przysłowiową wodę :d No bo co można powiedzieć o dramie, której się nie oglądało -_- Ale jeśli Ci to nie przeszkadza, to proszę bardzo :D:
hanakuor . webd . pl
showa . pl
Widziałam "Hana Yori Dango" i pomimo dobrych opinii nie przypadło mi do gustu, co zniechęciło mnie do dram na dobre. Dużą rolę miała tu przede wszystkim słaba gra aktorska i moim zdaniem mało trafny dobór aktorów...
Ale może się przemogę i zerknę na HanaKimi...lub poczekam jak z kolejnej mojej ulubionej mangi nakręcą dramę ;)
Mnie też "Hana Yori Dango" nie zachwyciło. Mimo tego, że uwielbiam oglądać anime, które jak wiemy pochodzi z Japonii, to japońskie dramy przeważnie mi się nie podobają, ale koreańskie i tajwańskie bardzo lubię. HanaKimi zaczęłam oglądam, ale jakoś też nie przypadło mi do gustu.
Widać, każdy lubi coś innego :) Ja zaczęłam właśnie od HYD. Tak mi się spodobało, że sięgnęłam po inną dramę, potem po następną i tak do dzisiaj :D Jeszcze nie zdarzyło mi się zacząć oglądać dramy i jej nie skończyć. W przeciwieństwie właśnie do anime. Bardzo ciężko mi natrafić na takie, które by mi się spodobało i które byłabym w stanie obejrzeć do samego końca. Zdarzyło mi się też wiele razy, że drama podobała mi się o wiele bardziej niż pierwowzór w postaci anime ("Yamato Nadeshiko Shichi Henge" czy przecenione, moim zdaniem, "Kimi ni Todoke") :)
Uwielbiam "Yamato Nadeshiko Shichi Henge", ale dramy jeszcze nie oglądałam, słyszałam o niej wiele dobrego, więc chyba muszę zacząć. Jeśli chodzi o "Kimi ni Todoke" to obie wersje podobają mi się tak samo:) A z innych dram uwielbiam np. Secret Garden. Polecam, bardzo fajna.
Koreańskie dramy oglądam od niedawna, dlatego nie mam ich wiele na koncie. O "Secret Garden" słyszałam, na pewno kiedyś obejrzę :)
Nie chce mi się czytać odpowiedzi , ale dodam to , jeżeli nie było o tym mowy , bohaterowie z dramy zawsze będą się różnic od tych z dramy i na odwrót. Dla mnie obojętne drama tak samo jak anime podobało mi się , jedynie końcówka , i ilość odcinków mi nie wchodziła w grę. Kyouya za często się uśmiechał , w anime poznaliśmy go jako ponurego nastolatka. Honey był prawie wyższy od Haruhi , ale wiadomo by musieli znaleźć karła który by go zagrał. Bliźniaki , bez zastrzeżeń , Mori bez zastrzeżeń , Tamaki - tu mam mianowicie problem , wiadomo aktor może niektórym przypadł do gustu a nie którym nie , ja jakoś to zniosłam. Jak krzyczał Haruhi !! to przypominał Tamakiego , i te jego ruchy xd. Wiele historii w Dramie zostało pominiętych , Np historia która opowiada jak Kyouya zaprzyjaźnił się z Tamakim i wiele innych. 40 % wyglądało nie realnie -bicie serca , rumieńce , ale jakoś da radę z tym żyć. Kolory włosów tu był gigant problem , Tamaki , Nekozawa , Renge , Honey powinni mieć bardziej blond włosy w większym stopniu dotyczy no Renge i Nekozawy o.O Bliźniaki powinni mieć bardziej rudy kolor niż blond. Rola Haruhi tez była do zniesienia lecz aktorka nie potrafiła się wczuć w rolę faceta , ale jakoś na to oko przymykałam. teraz mundurki kolory inne oczywiście , ale jednak ten niebieski , pasował idealnie , super podkreślał styl hostów , a tu mamy przeciętne mundurki w kolorze czarnym , kobiece mundurki mają kolor biały z kokardką w kratkę , średnio na jeża podobny do pierwowzoru. Odcinek z Dziennikarzami ouranu zwalony na maksa , w anime wyglądało to fajnie , a tutaj w dramie dziecinnie proste , no cóż przynajmniej o fance moriego nie zapomnieli. 11 odcinków na podajże 26 to za mało o.O dobrze że zrobią w tym roku film ourana jako dokończenie dramy. szykuję zapas jedzenia i picia , o ile ACTA nie popsuje mych planów >.<'' okej to tyle dla tych co nie oglądali i oglądali dla zainteresowanych możecie poczytać.
Wydaję mi się, że dali radę z tą ekranizacją - może dlatego, że dość dokładnie podążano za anime - nawet czasowo 23 minuty odcinka tak jak w anime. Nie przepadam za dramami bo ciężko mi czasami wytrzymać 45-50 minut jednego odcinka ale ta drama mi się podobała bo akcja naprawdę biegła szybko. Poza tym nie zrobiono z tej serii ckliwego dramatu jak na przykład z komediowego anime Perfect Girl Evolution.
Wersja dramowa daję radę, choć na początku po przeglądnięciu obsady byłam nieco negatywnie nastawiona, zwłaszcza do Yusuke, który kojarzy mi się z innymi postaciami, a już najbardziej z Kayashimą z HK, który najbardziej chyba wbił mi się w pamięć, jednak z każdym odcinkiem jest coraz lepiej, aczkolwiek mam mały niedosyt wobec osobowości Tamakiego. Chyba nieco bardziej w tej roli widziałby mi się Toma Ikuta. :)))