Fantastyczny, cudownie ironiczny, dziecinnie sarkastyczny, uderza jak z plaskacza, brzuch od smiechu boli mnie już ze 2 dni, nie można sie oderwać nawet na otworzenie browarka, rewelacja
Niektórym nie wiele potrzeba do śmiechu, widocznie widok słonia miażdżącego człowieka musi być bardzo śmieszny :)
Film jest przereklamowany od początku do końca. Zwiastun pokazuje to co w filmie najciekawsze, sceny z retrospekcji oraz te z teraźniejszości stulatka. Osoba, która montowała zwiastun powinna dostać nobla. Bo po obejrzeniu zasiadamy wygodnie w kinie czy na kanapie oczekując wspaniałego, śmiesznego, nietuzinkowego filmu a otrzymujemy kupę tudzież GÓWNO :)
Pozdro600
Zazwyczaj właściciel forum, który chce dać max musi nazwać innych idiotami by się dowartościować że tylko on pojął błahą historyję
ale dość niepokojące jest że nasz guru "szczupak pospolity" (Esox lucius), za którego się uważa zamiast zbadać brzuch uważa dwudniowy ból za normę po obejrzeniu filmu
ehh
Taki to pożyje tylko I L E ?
Ciekawe czy w podstawówce dawali mu łakocie za rozwiązanie równania 2+2 i wmawiali że jest geniuszem ? ? ?
No ale mroczne jest jego królestwo patrząc na dziesiątki jakie rozdaje a większość gatunków w ulubionych to Dramaty.
Miewał śmieszne momenty, jednakże strasznie naiwny fabularnie. Wątki historyczne totalnie ignoranckie!
Niestety, ale też jakoś nie przypadł mi do gustu - było parę dobrych akcji, np. z kgb, jak porwali brata Einsteina czy z Estebanem i jego pierwszym dniu w rewolucji hiszpańskiej, ale to tylko momenty. Film jest też mało ekspresyjny, jeśli chodzi o zagranie aktorów. Nie jest źle, ale jakoś nie przekonuje mnie ani gang, który depcze Allanowi po piętach, ani pomyłki, które cały czas prześladują bohaterów, ani nawet fajtłapowaty inspektor, który wydawał się być inspirowany komisarzem Gibertem z serii "Taxi". Miał być szwedzki "Forrest Gump", niestety w porównaniu do tamtego filmu, tutaj nie ma takiej pary, jaką miała w sobie historia opowiedziana nam przez Zemeckisa. Jest naprawdę bardzo średnio i oglądając trailer spodziewałem się bardzo dobrego kina. Niestety, filmowcy podeszli do tematu jak zwykle...
bardzo przyjemny, zabawny ale nie nachalny. Przede wszystkim ŚWIEZY! Mi się bardzo podobał, po tych wszystkich amerykańskich produkcjach, gdzie zawsze podają nam jeden i ten sam tłusty kawał ciężkostrawnego mięsa, ten to po protu poezja. Polecam jakby co ;)
Niemożliwe,żebym miał 2 dni z rzędu zły dzień,oglądałem go dwukrotnie i poza paroma scenkami po których zarysował się na mojej twarzy uśmiech,ten film mnie nie porwał,dla mnie jest niezły ,ale to wszystko co mogę mu dać.
Jak widać dla idiotów jednak, trzeba mieć zrytą banie żeby znaleźć w tym szajsie wszystko to co opisałeś. Ale zgaduje że chciałeś się popisać.